Jest w kształcie jajka, co sprawia, że dobrze się trzyma i sprawnie nakłada różnego rodzaju podkłady, korektory, rozświetlacze. Szerszą częścią nakładamy w strefie "T", natomiast węższa świetnie sprawdzi się w okolicach oczu, nosa, czy ust. Piękny różowy klor i delikatny, sprężysty materiał, nakłania do zrobienia z przyjemnością codziennego makjażu. Dokładnie rozprowadza produkt na twarzy i jest bardzo przyjemny.
Na początku, jak mówi nam producent mieści się do pudełeczka, w którym go zakupiliśmy. Następnie musimy namoczyć gąbeczkę wodą, kóra już się nie mieści do pudełka.
Moczymy ją przed każdym użyciem i wtedy robi się większa, a po skończonym makijażu myjemy ją ( nie zdziwcie się, gdy poleci Wam różowy kolor z gąbeczki, mi się też tak dzieje , nie wiem dlaczego ) pozostawiamy do wyschnięcia i wraca do poprzedniego stanu.
Ja kupiłam ja w Perfumerii Sephora, kosztowała 69,00 zł, ale z Czarną kartą Sephora wyniosła mnie mniej, wiec nie jest tak źle :)
Czy jestem z niej zadowolona? Tak, uwielbiam nakładać nią mój podkład oraz korektor. Nie pozostawia smug i poleciłam ją już mojej siostrze i przyjaciółkom. Mam nadzieję, że same przekonacie się do kultowej gąbeczki Beauty Blender Orginal :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie potrzebne mi takie wynalazki. Podkład nakładam palcami i nie narzekam ;)
OdpowiedzUsuńJa na co dzień nakładam podkład palcami bo jest to dla mnie szybkie, wygodne i jakoś nigdy specjalnie nie narzekałam :) Ale gdy miałam ostatnio okazję wypróbować BB to faktycznie, różnica jest ogromna jeśli chodzi o podkład na twarzy, świetnie się wtapia, wygląda bardziej naturalnie, bez smug, ścierania itd :)
OdpowiedzUsuńwww.camesss.pl
O Beauty Blendrze słyszałam wiele dobrego, ale póki co trzymam się pędzli...może kiedyś spróbuję gąbeczki :)
OdpowiedzUsuńhttp://kosmetyczka-usmiechu.blogspot.com/2016/02/paczuszka-od-dresslink-vol3.html
Fajnie, że jesteś z niej zadowolona. Ja na szczęście tego nie potrzebuję :')
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
http://angelikabien.blogspot.com/
Jak dla mnie za taką gąbeczkę to bardzo dużo trzeba zapłacić. W inlocie można dostać za darmo gąbeczkę do nakładania podkładu, która całkiem nieźle się sprawdza :). Może kiedyś zdecyduję się na kupienie BB
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie :) moonsterek.blogspot.com
Ja też lubię Beauty Blender. Uwielbiam testować gąbeczki różnych firm, ostatnio kupiłam z Oriflame i chyba najbliżej jej do oryginału. :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do mnie :) Pozdrawiam! :)
Cena jest odstraszająca
OdpowiedzUsuńMam podróbkę kosztującą niecałego dolara i również jestem z niej zadowolona :) Niestety oryginał kosztuję o wiele za dużo :)
OdpowiedzUsuńMam ją i uważam że jest warta zakupu :) aczkolwiek gąbeczka RT też jest dobra a jednak dużo tańsza :)
OdpowiedzUsuńMam podróbkę i jak narazie jestem z niej zadowolona, ale myślę nad kupieniem oryginalnej :)
OdpowiedzUsuń